podwójne opodatkowanie czyli jak rozliczyć zagraniczne dochody w Polsce i maksymalnie zmniejszyć swój podatek

Jak nie dać się fiskusowi

Autor wpisu: data: 17 lutego, 2009

enteroctopus_dofleinibaby3sdlc2006Są osoby, które nie skorzystały z abolicji podatkowej. Wszak nie był to obowiązek a jedynie uprawnienie :)

Każdy miał ku temu swoje powody: albo za dużo dokumentów do wypełniania, albo obawa przed odkryciem swojego dochodu za garnicą..., itd.

Rozumiem każdy powód, gdyż sama abolicja podatkowa nie była chyba najlepiej skonstruowana i wymagała dużo cierpliwości i zachodu. Co więcej, tej cierpliwości wymagała będzie jeszcze dłużej - aż do momentu wydania decyzji abolicyjnej...

Zatem przed fiskusem należy się jakoś zabezpieczyć, aby utrudnić mu dostęp do informacji o nas samych. Niektórzy mogą mi zarzucić, że to nie patriotyczny punkt widzenia, ale jak się głębiej nad tym zastanowić, to nie ma to w ogóle związku z patriotyzmem :) a raczej z zaradnością.

No więc jak się nie dać fiskusowi i zabezpieczyć siebie przed jego nieograniczoną i nieposkromioną zachłannością?

Na ten temat napisałem artykuł dostępny tutaj, ale wspomnę tylko, że najczęstszym źródłem informacji o podatnikach jest - co nawet przyznaje sam aparat skarbowy - "obywatelski" donos. Tak - DONOS!

Zatem - po pierwsze - nie chwal się wszystkim dookoła (a głównie sąsiadom), że pracujesz za granicą! :)

Resztę przeczytasz tutaj.

Rafał.

dodajdo

komentarze 2 do “Jak nie dać się fiskusowi”

  1. Hanna Ciepłuch napisał/a:

    Panie Rafale,
    sprawa nadal nie jest jasna. Przed chwila odsluchalam Pana komentarza na temat zielonej karty i sytuacja tego pana wydała mi sie podobna do mojej, aczkolwiek mieszkam w Anglii. Przyjechalam tu w sierpniu 2005 , od tego czasu tu pracuję, przez pierwszy rok był ze mną mój mąż, od poczatku jest córka, która skończyła ty szkołę średnią i studiuje. Starsza córka ( 26lat ) jest w Polsce. Ja oczywiście pracuję, płacę podatki, kupiłam dom, mam kontrakt na czas nieograniczony, czyli do emerytury, jeżeli wytrzymam. Idac za Pana radą ( i kogoś z Urzędu Skarbowego) nie wystapiłam o abolicje za rok 2005 uważając, że wyjechalam z zamiarem stalego pobytu i automatycznie przenioslam swój osrodek interesów zyciowych do Anglii. Podatek od polskich dochodów do sierpnia 2005 oczywiscie zapłacilam. Teraz zaczynam sie martwic, czy zrobiłam słusznie, nie spełniłam przecież warunku pobytu za granica w roku 2005 powyzej 183 dni!
    Co Pan myśli?
    Pozdrawiam serdecznie
    Hanna Ciepłuch
    Witam Pani Hanno! W roku 2005 nie było tego warunku! Aby POZBYĆ SIĘ polskiej rezydencji podatkowej trzeba było mieć zamiar stałego pobytu POZA granicami RP. Zatem wszystko jest ok 🙂 Ten warunek 183 dni pojawił się dopiero w roku 2007. Podrawiam serdecznie, Rafał.

  2. Aga napisał/a:

    Panie Rafale,
    czy jesli w 2005r pracowalam w Anglii dokladnie od lutego 2005 do stycznia 2006, nie mialam zadnych dochodów W Polsce i nie zlozylam deklaracji. Czy w razie wezwania do US będę w stanie udowodnic polskiemu US,ze przebywalam tam z zamiarem stałego pobytu, jesli nie mialam statusu rezydenta UK, podatki w UK oczywiście płaciłam. Dostalam wezwanie do US, aby wyjasnic dochod od odsetek, ktory wyniósł 0. Czy US moze w tej sytuacji dochodzic skad mialam srodki na rach i po co otwieralam konto w UK. Jak nalezy tłumaczyc sie z odsetek, ktore wyniosły 0!?Czy jesli zloze zeznanie i zaplace podatek za 2006, to czy US zacznie sprawdzac tez lata wczesniejsze?Jak PAn uważa?

    Witam Panią!

    Dziękuję Pani za zaufanie, jednak ze względu na brak czasu nie jestem w stanie odpowiadać na Państwa pytania. Bardzo proszę o skorzystanie z jednej z opcji zawartych w zakładce Zadaj Mi Pytanie. Jestem pewien, że w ten sposób uzyska Pani pomoc!

    Pozdrawiam serdecznie!
    Rafał

 

Podoba Ci się ten Blog ? Poleć go znajomym !