Jakiś czas temu zgłosił się do mnie jeden z czołowych polskich naukowców w zakresie medycyny z problemem, iż przepisy podatkowe gorzej traktują polskich naukowców prowadzących badania za granicą. Po gruntownej analizie statusu podatkowego tej grupy osób okazało się, że faktycznie osoba sławiąca dobre imię polskiej nauki na świecie, jest opodatkowana przez polskiego fiskusa w znacznie wyższym stopniu, aniżeli inne grupy zawodowe. Czy tak być powinno? Raczej nie.
Postanowiłem więc działać w tej sprawie :) Umówiłem się na wywiad w Gazecie Prawnej z panią redaktor Ewą Matyszewską. Wywiad poczytacie sobie tutaj >>
Ostatnim razem mój wywiad w Gazecie Prawnej w kwestii nieuprawnionego poboru przez fiskusa zwróconego z zagranicy podatku skutkował reakcją Rzecznika Praw Obywatelskich u Ministra Finansów. Miejmy nadzieję, że i w tym przypadku będzie podobnie!
Pozdrawiam, Rafał
26 czerwca, 2009, 12:58
Panie Rafale, w imieniu środowiska naukowego bardzo dziękuję za wkład i zainteresowanie!
Bogna
Dziękuję! To była przyjemność! 🙂
Rafał
26 czerwca, 2009, 21:50
No tak Panie Rafale, ale mamy przecież możliwość odliczania pełnych diet z tytułu stypendiów zagranicznych. Czy Pan pisze o czymś innym?
Pozdrawiam, A.
Witam Panie Adamie! Tak, nie zawsze prace i badania naukowe za granicą wynagradzane są na zasadzie stypendium (tutaj mamy możliwość odliczenia pełnych diet za każdy dzień pobytu za granicą – jak słusznie Pan zauważył). Czasem źródło wynagrodzenia opiera się na innej podstawie, i o tym właśnie jest ten tekst.
Pozdrawiam,
Rafał